


NAZYWAM SIĘ
waleria
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Zwierząt w Olsztynie
Cześć, jestem Waleria, chociaż ciocia woła na mnie Wania. Jeśli mam być szczera, to bardzo lubię schronisko. Gdybyście tak jak ja otarli się o śmierć z głodu i mieszkali we wraku auta z całym stadem innych psów, też byście je polubili. Mam swój kojec, codziennie pełną miskę, głaskanie i spacerki. Muszę przyznać, że od tego dobrobytu aż się zaokrągliłam, a swoje lata już mam… No, ale ponoć kochanego ciałka nigdy za wiele. Ciocia mówi, że wcale nie wiem, jakie życie może być wspaniałe - że są właściciele, którzy kochają, karmią, rozpieszczają i jest jeszcze lepiej niż w schronisku… Może pomożesz mi się o tym przekonać?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom:
