Jestem Kudłaś. Miałem w swoim życiu straszne przygody…Potrącił mnie samochód i myślałem, że to najgorsze co mi się przytrafiło, ale….trafiłem później do „weterynarza”, który niestety mnie źle poskładał…Gdy trafiłem do schroniska, nasi zrobili wszystko, żebym chodził i udało się! Co ja bez nich bym zrobił? To jedyna rodzina, którą mam, ale i zdecydowanie najlepsza! W schronisku mam ważną funkcję. A mianowicie nadzoruje nasze dziewczyny z zabiegowego. Pilnuję, aby każdy pies czy kot dostał swoje leki, aby o żadnym przypadkiem nie zapomniały. Jestem istotnym elementem tych zadań. Bacznie także obserwuję ruchy dziewczyn i czy przypadkiem żadnej nie spadł kawałek pasztetu na podłogę, czy może jakiś smaczek. Jeżeli tak się stanie, już śpieszę na ratunek, żeby żadna na śliskim kawałku pasztetu się nie pośliznęła.

PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.

Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie:

Wesprzyj nas darowizną jednorazową

zł

Przekazywanie kwoty będzie kontynuowane przez system płatności