NAZYWAM SIĘ
kornik
PRZEBYWAM W
Przytulisko na Wiśniowej - Sandomierskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt
Jestem Kornik - zjadłem budę... Siedzi we mnie licho rude. Sikam tylko poza kojcem, Jakiś czyścioch był mi ojcem Matką chyba posokówka - Nos mi świeci jak żarówka! Jak wyczuję trop wolności To masz popis mej zwinności! Tropię często wiatrem dolnym, Na odruchu mimowolnym. W tym węszeniu się zatracam I niechętnie w kojec wracam. Mam urodę niebanalną Chociaż przeszłość kryminalną - Uciekałem i się kryłem, Trochę kradłem, trochę wyłem... W końcu się poddałem czule - Teraz tylko się przytulę. Się przytulę, zrobię minę I odkupię swoją winę... (Tę od budy nadgryzionej... Komisyjnie wyniesionej...) Mnie przygarnij - daję słowo Razem będzie nam morowo!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: