NASZE DZIAŁANIA / KAMPANIE SPOŁECZNE

POMAGAM

DAROWIZNA
600 bezdomnych Kociaków ze schroniska dla zwierząt w Szczecinku nie ma co jeść… Pomożesz?
Przekazanie kwoty będzie kontynuowane przez system płatności internetowych PayU
Spoty kampanii
 
O kampanii:
 

Jakie naprawdę są koty?

Wiele osób, kiedy myśli o kocie, wyobraża sobie niezależnego, chodzącego własnymi ścieżkami samotnika. Mówi się, że koty są złośliwe, mogą być niebezpieczne. Utarło się przekonanie, że koty nie przywiązują się do właściciela. Skąd to się wzieło? Dlaczego tak myślimy? I jakie to ma konsekwencje? W naszej kampanii chcemy obalić pięć głównych mitów o kotach - fascynujących zwierzętach, które również zasługują na adopcję.

Chcesz poprawić sytuację kotów w schroniskach?

Potrzebujemy tylko kilka minut Twojego czasu.

POMAGAM
Mieszko Eichelberger o fałszywych i szkodliwych przekonaniach na temat kociej natury:
 
CatExperts o fałszywych i szkodliwych przekonaniach na temat kociej natury:
 

Spróbujmy zrozumieć, skąd wziął się ten mit? Zapewne stąd, że jeszcze do niedawna niewiele kotów żyło w mieszkaniach. Większość futrzaków żyła wśród/blisko ludzi na wsi, na zewnątrz, przy domu, przy stodole. Miały swoje zadania (polowanie na gryzonie) i swój teren nieopodal gospodarstwa. Koty nie skupiały się tak na budowaniu relacji z człowiekiem, jak ma to miejsce teraz, kiedy coraz więcej kotów mieszka w domach czy mieszkaniach. Tu relacja z człowiekiem staje się coraz ważniejsza. Zajmuje ona więcej czasu w ciągu każdego dnia. Od człowieka też zależy przetrwanie kota - wszak kot nie poluje, a dostaje wydzielone porcje jedzenia. Zależność jest większa - relacja jest silniejsza. Atencja, bliskość, uwaga, wspólna zabawa, odpoczynek… mamy z kotami coraz więcej wspólnego. Warto mieć to na uwadze i każdego kota oraz każdą relację człowiek-kot postrzegać indywidualnie. Dla niektórych kotów domowych najważniejszy będzie własny kąt i zapach posłania, dla innego czas i bliskość Jego człowieka. Przywiązanie do człowieka nie wyklucza też wcale przywiązania do miejsca. To dwa osobne elementy kociego życia i warto analizować je równolegle, oceniając cechy czy predyspozycje danego kota.

Mit “kociej samotności” wywodzi się zapewne stąd, że koty polują w samotności. Kot w naturze faktyczny łańcuch łowiecki realizuje w pojedynkę, nie dzieli się też zwykle świeżą zdobyczą. Ale! Polowanie to tylko jeden z elementów kociego życia. W dodatku “naturalne środowisko kotów” jest coraz uboższe, a zatem i kocie zwyczaje powoli się zmieniają. Znamy wszak kocie kolonie: te przyśmietnikowe, cmentarne, czy podwórkowe. Im mniej okazji do polowania - bo jedzonko dostarcza człowiek - tym więcej okazji do wspólnego “biesiadowania”, a także zwyczajnego przebywania razem. Gdy okazja do samotnego upolowania ptaszka czy myszki nastąpi, koci instynkt łowiecki powinien nadal zadziałać i samotne polowanie zostanie zwieńczone sukcesem. Nie znaczy to jednak, że ten sam łowca, nie przyjdzie po posiłku wygrzewać się w kocim towarzystwie. Kłam mitowi zadają także setki kotów, które godnie dzielą dom/ludzkie mieszkanie z innym kotem, czy nawet kilkoma. Trzeba pamiętać o tym, że zawsze warto sprawdzić, czy DANY KOT preferuje życie samotnicze, czy też dobrze czuje się w grupie. Istnieją też koty, które wspaniale dzielą się w domu terenem, zabawkami, czasem spędzanym z człowiekiem, ale np. spać lubią w samotności. I to też jest OK! Mimo, iż do siebie podobne, to każdy jest inny. A my jesteśmy im winni indywidualne traktowanie :)

Nazwać kota złośliwym to najłatwiejsza rzecz pod słońcem. Zrozumieć kocie zachowanie to najwartościowsza! Obalamy ten mit od lat: koty nie są złośliwe. Zachowują się niekiedy w sposób, którego po prostu… nie rozumiemy. A możemy! Otóż koty, nie tyle nie są złośliwe, co nawet być złośliwe nie mogą. Złośliwość wymaga złożonego myślenia, planowania i przewidywania skutków własnych działań na szkodę drugiego. Koty tak zaawansowane intelektualnie zwyczajnie nie są. Ich działania mają doprowadzić je do własnego sukcesu, komfortu, przetrwania. Koty nie skupiają się na utrudnianiu życia innym, tylko na własnych potrzebach, konieczności przeżycia oraz na komunikowaniu swoich potrzeb otoczeniu (co często mylimy z rzekomą złośliwością). Każde kocie zachowanie można wytłumaczyć; za każdym zachowaniem kryje się jakaś kocia potrzeba; każda kocia czynność ma swój sens z kociego punktu widzenia. Przykład? Kot sika obok kuwety. Być może w środku była brudna. Kot atakuje stopę? Być może przypomina mu uciekającą mysz. Kot strąca doniczkę? Zapewne się nudzi i zaczyna bawić. Te zachowania nie muszą nam się podobać i można je zmienić! Za pomocą zrozumienia kociego zachowania będzie dużo skuteczniej niż za pomocą nic nie znaczącej szufladki “złośliwość”.
Więcej na stronach naszej kampanii #NieJestemZłośliwy: http://catexperts.pl/niejestemzlosliwy/ oraz na Facebooku!

Znane są opowieści o kotach rzucających się na ludzkie nogi, ręce, czy dziecięce szyje. Warto sprawdzić, ile za nimi kryje się prawdy, a ile zabobonu. Mit ma to do siebie, że jest uproszczeniem, generalizacją, spłaszczeniem. A koty to zwierzęta wielowymiarowe. I tak, to są drapieżniki. W poszukiwaniu pożywienia - polują. Wynudzone w domu mogą zapolować na stopę lub łydkę. Pobudzone ruchem firanki mogą uznać jej ruch za ptasi lot i… wykonać skok. Naturalne kocie zachowania mogą w środowisku domowym/mieszkaniowym wydać się nieadekwatne czy niepoprawne. Każde takie zachowanie można jednak i warto zrozumieć. Dzięki temu oraz zachowaniu ostrożności unikniemy podrapań czy napaści. Jak to możliwe? Otóż, gdy nie będziemy drażnić kota mocnym chwytem, nieakceptowanym trzymaniem na rękach, gilgotaniem po brzuchu czy wpatrywaniem się w oczy - nie oberwiemy kocim pazurem, który ruszył w naszą stronę tylko i wyłącznie w geście obronnym! Pamiętajmy, że tworząc z kotem parę - wzajemnie na siebie wpływamy. Nasze, może nieświadome zachowania, mogą pobudzić kota do zachowań łowieckich. Czego nam trzeba zamiast mitów? Nauki kociego języka! I to jest do zrobienia!

Utarło się kotom nie pomagać. Utarło się od kotów wymagać pomocy, np. w gospodarstwie. A czasy beztroskiego łowienia myszy w stogach siana bezpowrotnie mijają... Coraz mniej kotów na wsi, a coraz więcej w mieście i w domostwach. Coraz mniej okazji do naturalnego życia, polowania, bezpiecznego “nocowania”. Z drugiej strony coraz mniej miejsc w ludzkich mieszkaniach, niekiedy przepełnionych kotami uratowanymi z trudnych warunków. Kot ze wsi przenosi się sukcesywnie się do miasta, na cmentarz, pod most. Szuka jedzenia bliżej ludzi, dalej od natury. Wiedziony łatwym posiłkiem przy miejskim śmietniku, narażony jest coraz bardziej na miejskie niebezpieczeństwa. Ludzie anektują naturalne tereny, są zatem winni ich mieszkańcom, w tym kotom, pomoc w “utrzymaniu”. Kastracja, mądre dokarmianie, tworzenie bezpiecznych schronień zwłaszcza na zimowe dni to pomoc równie ważna, jak adopcja czy dbanie o zdrowie domowego Mruczka. Nie zapominajmy o kotach wolno żyjących! One są wśród nas, choć czasem niewidoczne i mogą nas potrzebować.

Jak możesz pomóc?
 
01.
POBIERZ GRAFIKĘ I WYDRUKUJ NA KARTCE A4
POBIERZ
02.
ZRÓB SOBIE ZDJĘCIE Z KOTEM I GRAFIKĄ
03.
WRZUĆ NA SWOJE SOCIAL MEDIA Z HASHTAGAMI
#KOCIEKITY #KARMIMYPSIAKI

Dołącz do naszej akcji w social mediach i spraw, by by jak najwięcej osób poznało prawdę o kociej naturze!

Im więcej osób usłyszy o akcji, tym większe szanse na znalezienie domu dla bezdomnego kociaka!

Kociaki do adopcji:
 
Grafi
Korabiewice
KONTAKT
Grey
Boguszyce Małe
KONTAKT
Miluś
Boguszyce Małe
KONTAKT
Mimi
Puławy
KONTAKT
Mirena
Zielona Góra
KONTAKT
Niuniuś
Głowno
KONTAKT
Rawek
Boguszyce Małe
KONTAKT
Sucharka
Głowno
KONTAKT
Akcję wspierają:
 
AMBASADORZY:
Partnerzy:
 
ZERKNIJ NA TO: